Kiedyś jako dziecko poproszona o uporządkowanie domowej biblioteczki. Z zapałem zabrałam się do pracy i ułożyłam wszystkie książki...kolorystycznie. Nie spotkało się to z wielkim entuzjazmem ze strony mamy. Do dziś nie rozumiem dlaczego :-)
Źródło: ilustracja pochodzi ze strony mokkodesign
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz